Ze względu
na swoje położenie nad Wisłą, przygraniczny charakter i kontakty z
licznymi miastami naszego kontynentu Toruń od początku swego istnienia w
XIII wieku odgrywał ważną rolę w handlu europejskim. Częścią handlowego
profilu miasta jest tradycja flisacza.
Do
dziś o związanej z Toruniem tradycji flisackiej przypomina jedna z
najsłynniejszych legend toruńskich o flisaku grającym na skrzypcach,
któremu udało się w trakcie plagi żab wyprowadzić tysiące płazów z
miasta. Na cześć tego bohatera w 1914 r. w Toruniu powstał pomnik
flisaka. Obecnie pomnik-fontanna toruńskiego flisaka otoczonego gromadą
żab stoi przy południowo-zachodnim narożniku Ratusza Staromiejskiego.
Toruń -
historyczne centrum flisu polskiego
Toruń
w średniowieczu doskonale spełniał rolę miasta składowego. Aktywna
wymiana z europejskimi miastami hanzeatyckimi zapewniała dostawy do
miasta towarów zamorskich, które docierały tutaj głównie Wisłą z Gdańska.
Polscy kupcy natomiast dostarczali do Torunia głównie drewno, zboże i
skóry. Dzięki uzyskaniu przez miasto w XIV wieku prawa składowego kupcy
wykładali swoje towary w Toruniu przez 5 dni. Z czasem przywilej ten
przejął Gdańsk, ale i tak Toruń nadal dobrze pełnił rolę pośrednika w
handlu towarami spławianymi Wisłą z południowej części Polski. Znaczenie
miasta wynikało z tego, że posiadało ono strategiczną przeprawę mostową
przez Wisłę oraz z tego, że znajdowało się na szlaku wodnym sięgającym
nawet Włodzimierza Wołyńskiego.
Tradycje
flisackie były związane są z handlowym charakterem miasta. Pierwotnie
flis oznaczał uprawianie żeglugi śródlądowej na statkach i łodziach.
Toteż flisakami byli kupcy korzystający z tych środków transportu.
Równolegle z tradycją flisaczą rozwijał się w Toruniu spływ drewna
powiązanego w tratwy. Była to tzw. orylka, a ludzi zajmujących się nią
nazywano orylami. Spław drewna bezpośrednio na rzece był na tyle ważną
dziedziną handlu krzyżackiego, polskiego i pruskiego, że utrzymał się w
naszym mieście aż do czasów II wojny światowej.
Ilość
drewna, jaka przechodziła w pobliżu miasta przez Wisłę, była olbrzymia. W
1903 r. wybudowano na toruńskim wiślanym nabrzeżu port do przeładunku i
przechowywania drewna o powierzchni 66 ha (można było w nim przechować
110 tys. m sześc. drewna). Drewno spławiane przez flisaków było
transportowane w różnych czasach w kierunku północnym lub zachodnim.
Docierało więc nie tylko do Gdańska, gdyż w XIX wieku po wybudowaniu
Kanału Bydgoskiego Toruń stał się częścią pruskiego systemu wodnego,
który pozwalał na spławianie drewna do Szczecina, a potem do Berlina.
Ocenia się, że flisaczy transport drewna Wisłą przez Toruń osiągnął
największy poziom w latach 1910-1912 oraz podczas I wojny światowej.
Ze
względu na to, że od 1826 r. w Toruniu działał główny urząd celny, flisacy
musieli zatrzymywać się w mieście w oczekiwaniu na przyjęcie i oclenie
swojego towaru. To zdecydowało o krystalizowaniu się w obrębie miasta
folkloru flisackiego. Flisacy stali się licznymi i widocznymi gośćmi
miasta, które było metą ich długiej, rzecznej wędrówki z terenów zaboru
rosyjskiego i austriackiego. Drewno dostarczone przez flisaków z tych
ziem do toruńskiego portu drzewnego było przejmowane przez tutejszych
flisaków. Docierało ono do Torunia z rejonów położonych nie tylko nad
Wisłą, ale także Bugiem, Narwią, Drwęcą, Sanem czy małą Tanwią w
Małopolsce, nad którą położona była wieś Ulanów słynąca z dostarczania
najlepszych flisaków polskich, zwłaszcza zaś przywódców drużyn
flisaczych.
<-WSTECZ
DALEJ->